piątek, 28 września 2012

Targi Vitrel

Wybraliśmy się w podróż pociągiem. To pozwala na swobodny przepływ myśli, dostrojenie się do stukotu i łagodnego kołysania ..Podziwialiśmy widoki, malowniczą trasę opisywaną jeszcze przez Witkiewicza, pasące się kozy...piliśmy kawę...niektórzy byli na wagarach ( można poznać po obuwiu szkolnym ;)
Zakopane przywitało nas gorącym wiatrem i chmurami zbierającymi się nad Giewontem.
Miejscowi mówili, że "idzie na zmianę pogody". Dotarliśmy do hotelu Mercure- Kasprowy, gdzie

przemili wystawcy prezentowali swoje stoiska na Targach Szkła i Ceramiki czyli wszelakich artykułów do wystroju wnętrz. Prezentowały się firmy produkujące porcelanę stołową, obrusy, świece, szkło, ozdoby i gadżety dekoracyjne. Było na co patrzeć.
 Wśród dekoracji oczywiście królował shabby chic :) Mnóstwo ramek, lampionów i postarzanych ozdób.
 Ciekawa ceramika 
Oryginalne zegary
Zakopane pożegnało nas smutnym widokiem zaniedbanego dworca kolejowego
i pięknymi oswojonymi gołębiami spacerującymi po peronie.
To prawda, że podróże kształcą:)
Szkoda tylko, że zabrakło nam czasu na GÓRY. Wolimy jednak łażenie po szlakach..., ale z tej podróży wynikło coś konkretnego, o czym poinformuję Was Kochani niebawem:)


środa, 26 września 2012

Medalion

Witajcie Kochani!
Dzisiaj tylko szybciutko medalion z aniołkiem na dobry jesienny dzień..Jutro może coś więcej, bo wybieram się na Targi Wnętrz do Zakopanego. Trzymajcie za mnie kciuki, coby mnie też przeziębienie nie dopadło.
Będą zdjęcia, mam nadzieję i ciekawe inspiracje. Pozdrawiam, Kaśka.Do miłego!!

czwartek, 20 września 2012

Posprzątane:)










Wreszcie udało mi się jakoś ogarnąć ten bałagan w moim sklepie. Muszę przyznać że od jakiegoś czasu było u trochę chaotycznie. Teraz jest posprzątane i czyściutko:))...aha i świeczniki : z ciemno czekoladowych przerobione na jasno szare,  przecierane, malowane farbą akrylową.
Pozdrawiam i życzę miłego oglądania i uciekam do dalszej roboty!!





wtorek, 18 września 2012

Zioła , ziółka..

Witajcie kochane(i) :)).Powoli dobiega czas zbierania i suszenia ziół, wszystkich majeranków, bazylii, macierzanek i innych pomocnych w kuchni  i apteczce specyfików, które z powrotem wracają do łask.   Znów suszymy, kupujemy zielniki - polecam " Aptekę Pana Boga" Marii Treben za jedyne 14,90 , dla osób interesujących się medycyną naturalną, gdzie znajdziecie porady, jak leczyć wiele dolegliwości zdrowotnych, poprawić wyniki szkolne Waszych dzieci, czy zrobić wino wg przepisu św. Hildegardy ;)
Wszystkich Was zainteresowanych uprawą ziół i ich przechowywaniem odsyłam również do bloga mojej koleżanki Magdy, która zna się na roślinach i świetnie potrafi tę wiedzę przekazać http://makegardensobeautiful.blogspot.com/2012/09/prace-jesienne-w-ogrodku-zioowym.html




A teraz coś dla oka, czyli to co lubię najbardziej. Rozkoszuję się już nową kolekcją Belldeco. Przybywajcie, zamawiajcie:) A tak wygląda ona z moimi malowanymi ziołami.

poniedziałek, 17 września 2012

Hortensje

Hortensja, hydrangea, jeden z najpiękniejszych krzewów rosnących w naszym klimacie. Znamy ponad 20 gatunków tych uroczych roślin, wychylających się kolorowymi kulami z naszych rabat..Kwitną od lipca do końca sierpnia, a we wrześniu, przed pierwszymi przymrozkami, kiedy jeszcze kwiatostany są barwne i okazałe, możemy je ścinać i suszyć. Najlepiej w pozycji, jak kwitną, czyli nie należy ich odwracać "do góry nogami".. ( ogonkami:)). Można je także zanurzyć w roztworze gliceryny, wtedy zachowają dłużej swoją naturalną barwę, a kiedy już się zasuszą, można spryskać je zwykłym lakierem do włosów.

wtorek, 11 września 2012

Czarne na czerwonym..czyli jesienne inspiracje

Burgund, czerwone wino, winobranie czas zacząć, czerwone jabłka, liście winobluszcza, płomień dopalającego się ogniska, porządki w ogrodzie... jesień nadchodzi. Przesyłam jesienne inspiracje


z naszego sklepu. Czerwień dodaje energii, zwłaszcza w chłodne i krótkie jesienne dni. Bardzo ładnie komponuje się z czernią, jak i modną w tym sezonie szarością.



niedziela, 9 września 2012

Anioł:)

Dzisiaj był piękny dzień.. Mimo,że niedziela przywitała nas pochmurnym niebem,  a jeszcze wczoraj wieczorem męczyłam się z powodu potwornego bólu żołądka..( nie wiem dlaczego.. nawet nalewka orzechowa nie pomogła.).Rano z nową energią przystąpiłam do życia..Tradycyjnie upiekłam ciasto.. tym razem z jabłkami ( w galaretce poziomkowej...mmmmm..pycha) na zwykłym kruchym spodzie..ale pachniało..nawet ból żołądka złagodniał;)
Ostatnie promyki lata wdzierały się do mojego pokoju, zachęcając do wyjścia z domu:)
Czekała na nas urocza Lanckorona ze swoimi malowniczymi domkami i zapachem górskiego, czystego powietrza ( swoisty mikroklimat doceniany już w dwudziestoleciu międzywojennym prze tzw. "powietrzników": bohemę krakowską i  letników bywających na letniej kanikule w tym "modnym" wówczas miejscu )...
Z ruinami średniowiecznego zamku, wybudowanego przez Kazimierza Wielkiego ,dokąd prowadzi Aleja Zakochanych..:)
A spotkałam się  tam z cudownymi ludźmi, ciepłymi i serdecznymi.
Owocem tego spotkania był prezent namalowany prze Panią Basię, który wisi już nad drzwiami  naszej werandy.
Dziękuję:)



czwartek, 6 września 2012

Róg obfitości:)

Ale się darzy!  Nie mogę wyjść z błogiego nastroju zadowolenia i szoku:)) Tyle dobra naraz. Najpierw spotkało mnie wyróżnienie od Dagmary  http://podaniolkiem.blogspot.com/, potem takie samo wyróżnienie od Rozalii http://byrossalia.blogspot.com , a potem jeszcze piękny artykuł o moim rodzinnym mieście i same słodkości u Ani http://zwiatremipodwiatr-ana.blogspot.com. Dziewczyny dziękiiii:))
Ale mi się gęba śmieje:) Zgodnie z zasadami, najpierw nominuję 10 blogów do tej nagrody:

http://zwiatremipodwiatr-ana.blogspot.com
http://reginailustrator.blogspot.com/
http://mojekoloryziemi.blogspot.com/
http://salonik-kamaftut.blogspot.com/
http://wyspasnow.blogspot.com/
http://niebieskachata.blogspot.com/
http://aneaart.blogspot.com/
http://dwadomy.blogspot.com/
http://stragannaslowianskiej.blogspot.com/
http://stary-szyk.blogspot.com/
A teraz, zgodnie z regulaminem konkursu, coś o sobie:
Jestem niepoprawną romantyczką, jednocześnie stąpającą mocno po ziemi ;)
Wzrusza mnie byle drobiazg, a z drugiej strony potrafię być twarda w sytuacjach ekstremalnych (zahartowana przez trudy życiowe).

 Zapach lasu... o każdej porze roku .
Krzątactwo i pielęgnowanie zieleni własnej:)

Freski.... moja miłość:)


Nie lubię chamstwa i głupoty, uwielbiam piękne widoki przyrody,górskie wędrówki, zapach mokrego igliwia w lesie, świeżo skoszoną trawę, letnie poranki,  aromatyczną kawę , słodycze w każdej postaci, czerwone wino.
Uwielbiam piec ciasta -  jego zapach powoduje, że dom jest "domowy". Lubię malować, zwłaszcza na ścianach..i uwielbiam gapić się na freski w kościołach..
Zainteresowanym przesyłam link do wirtualnej wycieczki http://kalwaria.wkraj.pl/#/56421/