piątek, 30 listopada 2012

Czerwono:)

Witam wszystkich  miłych czytelników.
Przypominam, że jutro losowanie w konkursie z butelką Belldeco. W międzyczasie zapraszam wszystkich chętnych do udziału w następnym konkursie, tym razem na naszym funpage'u na Facebooku tutaj .
Bardzo dziękuję mojej blogowej koleżance Aniucie za wyróżnienie . Aniutko, wielkie dzięki:))












A tymczasem trochę pozytywnej energii razem z czerwonymi dekoracjami . Dziękuję wszystkim za tyle miłych uwag i komentarzy. Dziękuje za to, że jesteście:)

czwartek, 22 listopada 2012

Home

Moje historia nie zaczęła się tutaj, tylko zupełnie gdzie indziej...mimo że w tym domu mieszkali  moi dziadkowie.
Było mieszkanie dziadka Steli w Rynku, nad obecną Galerią, M4 w bloku z rodzicami i siostrą, internat, akademik w Krakowie.
Potem byłam żoną słynnego pilota z rodziny rajdowej, Jarosława B....był jeszcze jeden dom, ciepły, urządzony ze smakiem, z którego dostaliśmy "eksmisję" z Szymonem...bo tatuś układa sobie życie na nowo.
Ojciec przygarnął nas do siebie. Najpierw było spanie na materacu na podłodze, po 3 latach dopiero "swój pokój", w następnym roku pokój Szymona.
Tak krok po kroku anektuję dom dziadków, przysposabiam go na nowo do mieszkania. Wymieniłam dach, kilka okien, podłogi, cieknące rury...i setki innych rzeczy.  Kupiłam trochę starych mebli, kilka przejęłam w spadku po naszym poprzednim sklepie z antykami. Zniszczoną lamperię pomalowałam po prostu jednego wieczoru na kremowo. Właściwie wszystko powstaje tu "ad hoc"...nie ma wielkiego wypasu, ale da się mieszkać. Pokochałam ten dom. Jest nie tylko wspomnieniem dziecięcych zabaw w "chowanego" z moją kuzynką Yvonne:) , smakiem zupy jarzynowej, gotowanej przez babcię Anielę, napełnił się nowymi aromatami...nowymi ludźmi i zwierzakami..
 Po śmierci babci, a potem mojego taty, zostałam  "gospodynią", zamieszkał ze mną również Gospodarz, o którym Wam kiedyś opowiem:) . 
Każda historia ma więc pozytywne zakończenie.
ten dom jest moją, naszą historią.
Miłego, domowego popołudnia:)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Sweterkowo





Idzie zima, dni są coraz chłodniejsze. Ubierzmy czajniczki, kubeczki, świeczuszki i buteleczki w ciepłe sweterki:)
Na zdjęciach nowości z naszego sklepu www.stella-concept.pl  . Wkrótce pojawią się inne sweterkowe różności!

czwartek, 15 listopada 2012

Kuchnia Dziadka

Kochani, postanowiłam Wam przybliżyć kuchnię mojego 99-letniego dziadka Edwarda.
Nie ma się tu za bardzo czym chwalić, ale myślę, że to autentyczny shabby chic! :))
Szymon wczoraj rano pstryknął kilka fotek. Co myślicie o tym?
Pozdrawiam Was słonecznie:)





Szymon w starej tafli lustra.

Aniela i Edward :)


Oj, z tą kuchnią wiąże się wiele wspomnień..zwłaszcza jak Babcia żyła...ten zapach drożdżowego ciasta..zawsze otwarte drzwi..wchodzili wszyscy bez pukania, każdego przygarnęła i uraczyła dobrym słowem...wspomnienia:) Każdy ma takie:)


poniedziałek, 12 listopada 2012

Konkurs !

Moi Kochani!
Ogłaszam konkurs!
Do wygrania jest nowość z naszego sklepiku : szklana butelka na mleko z aniołkiem i zawieszką - sercem firmy Belldeco.
Zasady:
1.umieszczenie komentarza pod zdjęciem
2. udostępnienie banerka o konkursie na swoim blogu
3. polubienie mojego bloga
Tych, którzy nie posiadają bloga, proszę o pozostawienie komentarza z adresem mailowym
Zapraszam do udziału!
Dla zainteresowanych, drugi równoległy konkurs z inną nagrodą na naszej stronie na Facebooku
Życzę dobrej zabawy i dziękuję za coraz liczniejsze odwiedziny:)

sobota, 10 listopada 2012

"Moon Light"

Komiks narysowany przez Szymona inspirowany animacją. Wrócił do rysowania, nie siedzi już godzinami przy kompie..
Historia dosyć mroczna i dramatyczna , jak przystało na  nastolatka..kreska całkiem fajna:)
Ja w tym czasie zrobiłam ciasto- nieciasto... nie jestem Magdą G. w kuchni..przynajmniej ostatnio.
Może brakuje w mej kuchni lubczyku:)) ale herbata dobrze mi wychodzi..obiad też czasami:)
Dobrze,że nie jesteśmy chińskimi matkami, nasze dzieci maja trochę więcej luzu, a i my sobie czasem potrafimy odpuścić...."opadnięte ciasto", kurz na półce, czy brudne gary.
W wolnej chwili przeczytajcie książkę Amy Chua " Bojowa pieśń tygrysicy". Ubawicie się świetnie. Polecam wszystkim surowym matkom:)
Dobrej nocy Kochani..na dzisiaj już odpuszczam...