środa, 3 października 2012

Nawaliłam?

Jakiś czas temu brałam udział wymiance czekoladowej w http://modrakcafe.blogspot.com/. Tematem była czekolada i wszystko, co z nią związane. Trzeba było wysłać wylosowanej osobie jej ulubioną czekoladę i coś koloru, który ta osoba lubi. Moją parą była Bożenka z http://anielskie-sekrety.blogspot.com/.
Po namyśle wybrałam kilka przedmiotów, które mogłyby się Bożence spodobać. Były to chusteczki w kolorze lawendy,  lawendowe serduszko na deseczce, czekoladowe mydło, czekolada z chrupkami ryżowymi, maseczka czekoladowa do twarzy, bilecik w kolorze lawendowym i lawendowa wstążeczka.
Włożyłam to wszystko JA IDIOTKA ufając naszej Poczcie Polskiej do koperty bąbelkowej i wysłałam listem zwykłym. Nie wiem , co mnie podkusiło?? Pomyslałam już po fakcie. Złapał mnie "nerw", bo czas wymianki dobiegał końca, nie wiedziałam, czy list doszedł. A co, jeśli nie??? Wzięłam więc swój obrazek, akwarelę, przedstawiającą dwór w Stryszowie, a to są okolice niedalekie Krakowa, skąd Bożenka pochodzi i wysłałam drugą przesyłkę, tym razem paczkę priorytetową.

W między czasie przyszła przesyłka od Bożenki... Pięknie zapakowana paczuszka, a niej...
List, drewniane pudełko na czekoladki, pięknie ozdobione,z pysznymi truflami w środku, anioł na desce w technice decoupage, zakładka do książki w kolorze błękitnym, czekoladowe potpourri, kawa, i czekoladowa herbatka. Prezent piękny! Dzięki wielkie Bożenko!!!
Ale dalej była moja wtopa.. Okazało, się, że obrazek owszem doszedł, ale czekoladowa wymianka w liście
NIE.  Zapadła się w czeluściach Poczty Polskiej.
Bożenko, cieszę się, że obrazek Ci się podobał i bardzo Cię przepraszam, że nie doszły czekoladki.

Coraz więcej Was Kochani odwiedza mojego bloga. Skrobnijcie  jakieś słówko, żebym mogła lepiej Was poznać:)

14 komentarzy:

  1. Nigdy nie ufaj Poczcie Polskiej :))
    A wymianka bardzo fajna :))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach z tą naszą pocztą tak bywa, nie raz się coś "zawieruszy", a raczej ktoś sobie przygarnie ;( !!! Pewnie temu komuś smakowały czekoladki dla Bożenki... ach...
    Przykra sprawa, dobrze, że ten piękny obrazek doszedł ;)
    Pozdrawiam cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu no tak casem bywa :) A z pocztą to nawet dość często :) Ale pomysł z wymianką super :) Pozdrawiam serdecznie D.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam dziewczyny, bo mam małą załamkę z tą wymianką.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja wysłalam paczkę do usa...6 tygodni temu...poleconym..i wczoraj dowiedziałam sie ,że polecony nie ma terminu ustalonego dojścia....moze być do 6m-cy!!!!!!!!!!!!!!oby...bo juz sie denerwuje:)))
    Piekne wymianka...a paczuszki szkoda..bardzo szkoda:(

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka szkoda, że tak się stało. Dobrze, Kasiu, że o tym piszesz, ku przestrodze dla innych, żeby być ostrożnym z wysyłaniem zwykłą przesyłką przez PP tak bezcennego daru, na który ktoś tak strasznie czeka. Całusek. =*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja generalnie jestem zadowolona z usług Poczty Polskiej. Przesyłki dochodzą szybko i nienaruszone, w dodatku Poczta ma konkurencyjne ceny. Jest jednak ale: raz zdarzyła mi się identyczna sytuacja...

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też jestem zadowolona Justynko, jeśli chodzi o paczki, ale z tym listem to była wtopa, także z mojej strony. Mogłam to przewidzieć..

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też na wszelki wypadek wysyłam poleconym...

    OdpowiedzUsuń
  10. Kasiu,
    wpadłam dzisiaj tylko na chwilkę do Ciebie, ale jeszcze wrócę, bo podoba mi się u Ciebie bardzo:)
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie. Jagoda.
    http://robietocolubie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ślicznosci dostałaś, ja też muszę wstawić fotki wymiankowe.Obrazek śliczny. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję tak udanej wymianki.
    Pozdrawiam kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasiu wyróżnienie dla Ciebie czeka u mnie ;)

    OdpowiedzUsuń